Gemlord.pl

Perły naturalne sensu stricto - historia ostatniego stulecia

4

Od wieków zdobiły najcenniejszą biżuterię rodzin królewskich, będąc jednymi z najbardziej pożądanych klejnotów. Dziś wystawiane na licytacje przez renomowane domy aukcyjne, osiągają ceny liczone w milionach dolarów amerykańskich. Czym są perły naturalne i skąd biorą się ich astronomiczne ceny?

Perły, które dziś kupujemy w sklepach jubilerskich nie są tymi samymi kamieniami, które uwodziły możnych przez stulecia. Klejnoty tworzone przez naturę i trafiające w ręce kupców jako owoc długotrwałych i niebezpiecznych poszukiwań poławiaczy pereł, musiały w pewnym momencie ustąpić ich odpowiednikom hodowanym na farmach. Rozpoczęcie hodowli pereł, której stulecie przypadło dwa lata temu, wstrząsnęło rynkiem biżuterii i zmieniło go nie do poznania. Kamienie pochodzące z hodowli wyparły z obiegu handlowego ich odpowiedniki tworzone wyłącznie siłami natury, a te ostatnie poszły w zapomnienie na wiele lat. Od jakiegoś czasu jednak obserwuje się powrót sentymentu do owych „tradycyjnych” klejnotów, unikalnych i niepowtarzalnych niczym dzieła sztuki.

W niniejszym artykule przedstawimy zarys sytuacji na rynku pereł naturalnych w dwudziestym i na początku dwudziestego pierwszego wieku koncentrując się na perłach sensu stricto (w odróżnieniu od biokonkrecji węglanowych, o których pisaliśmy w kilku z naszych wcześniejszych artykułów). Opowiemy Państwu od czego zależy cena perły naturalnej i podamy kilka przykładów, które działają na wyobraźnię. Będzie też trochę matematyki, ale czytelnicy, którzy nie przepadają za liczbami mogą śmiało pominąć część z wyliczeniami bez straty dla wartości samej lektury.

Na początku przypomnijmy, iż perłę nazywamy naturalną tylko wtedy, gdy powstała ona bez żadnego udziału człowieka. Pereł takich poszukiwano w poławianych małżach już od starożytności i były one uznawane za jedne z najbardziej drogocennych kamieni szlachetnych. W XX wieku zostały wyparte z handlu przez perły hodowane, uzyskiwane w wyniku celowej ingerencji człowieka w ciało małża. Dziś pereł naturalnych nie znajdziemy już w powszechnym obrocie handlowym.

Złoty wiek i koniec ery pereł naturalnych

Przełom dziewiętnastego i dwudziestego wieku był dla pereł (w owym czasie tylko naturalnych) „złotą epoką”. Uznane za kamienie, bez których nie może obyć się prawdziwa dama, odpowiadały w tych latach za 80% obrotów sklepów jubilerskich. Ogromny popyt napędzany przez bogacące się społeczeństwa był przyczyną rabunkowej eksploatacji zasobów natury, co wkrótce doprowadziło do zagrożenia populacji wielu gatunków małży perłorodnych. Ceny pereł rosły do astronomicznych poziomów stając się znakomitą lokatą kapitału. W roku 1916 francuski jubiler Pierre Cartier kupił sześciopiętrowy dom na Fifth Avenue – najdroższej alei Nowego Jorku, płacąc zań dwurzędową kolią złożoną ze 128 pereł będącą obiektem pożądania żony właściciela nieruchomości. Kolia ta, wyceniana wówczas na sumę jednego miliona dolarów, stała się obiektem marzeń owej pani za przyczyną jej przyjaciółki, która niewiele wcześniej nabyła naszyjnik z pereł naturalnych za podobną sumę u Tifffany’ego. Żonom amerykańskich milionerów nie wypadało nie posiadać perłowej biżuterii.

W tym samym roku japoński przedsiębiorca Kokichi Mikimoto po latach eksperymentów uzyskał patent na produkcję pereł hodowanych i rozpoczął ich pozyskiwanie na masową skalę. Pierwsze wyhodowane klejnoty o kulistym kształcie pojawiły się na zachodnich rynkach już pięć lat później, budząc żywą dyskusję i ogromny opór ze strony środowisk jubilerskich, których interesy zostały zagrożone przez niespodziewaną konkurencję. Mikimoto musiał stawić czoła procesom sądowym trwającym aż do roku 1924, wytaczanym przez wpływowych dealerów z Leonardem Rosenthalem na czele, którzy zarzucali mu sprzedaż imitacji pereł. Ostatecznie hodowane przez Mikimoto perły zostały uznane za kamienie szlachetne na Pierwszym Międzynarodowym Kongresie Jubilerskim w kwietniu 1926 r., co otworzyło japońskiemu przedsiębiorcy drzwi na zachodnie rynki.

Krach na rynku pereł naturalnych był już tylko kwestią czasu potrzebnego na zwiększenie skali hodowli, a przyspieszył go kryzys finansowy, który rozpoczął się w 1929 roku. Gdy banki odmówiły prolongaty kredytów perłowym dealerom i przestały udzielać pożyczek pod zastaw tych klejnotów, uznając ich wartość za niepewną wobec konkurencji ze strony kamieni pochodzących z hodowli, perły naturalne przez jedną noc straciły 85% swojej wartości.

Era pereł naturalnych dobiegła końca. Rozpoczynała się era pereł hodowanych.

Król nie żyje, niech żyje król!

Perły naturalne w sposób celowy pozyskiwano jeszcze w latach trzydziestych, lecz spadek ich cen bardzo szybko spowodował zaprzestanie tej działalności. Rynek zaakceptował nowy rodzaj pereł, a możliwość uzyskiwania z hodowli kamieni doskonalszych i piękniejszych niż ich większość ich naturalnych odpowiedników spowodowała, iż wkrótce zdominowały one światowy handel. Zakaz sprzedaży pereł wprowadzony w Japonii przez okupacyjną armię amerykańską po drugiej wojnie światowej, połączony z obowiązkiem dostarczania całych zbiorów zwycięzcom, spowodował iż klejnoty te zaczęły płynąć szerokim strumieniem do USA. O perłach naturalnych zapomniano więc bardzo szybko, a niektóre ich gatunki pozostały co najwyżej obiektem zainteresowania kolekcjonerów.

Naprawdę piękne perły hodowane nie stały się jednak klejnotami dla mas – niewielka ilość egzemplarzy wysokiej jakości uzyskiwanych z hodowli spowodowała wyodrębnienie się segmentu kamieni luksusowych, o niezwykłej urodzie, niedostępnych dla większości śmiertelników. Ekskluzywny charakter najdoskonalszych pereł pozostał więc domeną ludzi zamożnych.

Perły naturalne wracają do łask

Szybko zwiększająca się w erze postindustrialnej liczba ludzi o wysokich dochodach przyniosła obserwowaną na przełomie wieków redefinicję pojęcia luksusu. Towary, na które kiedyś stać było nielicznych, zaczęły stawać się dostępne szerszej grupie odbiorców, co spowodowało iż tradycyjni nabywcy dóbr luksusowych zwrócili się ku przedmiotom rzadkim lub wręcz jednostkowym. Na fali zainteresowania tym co wyjątkowe i niepowtarzalne do łask zaczęły wracać perły tworzone wyłącznie siłami natury.

Rosnące zainteresowanie perłami naturalnymi notuje się od początku lat dziewięćdziesiątych XX wieku, co znajduje swoje odzwierciedlenie w cenach uzyskiwanych przez tego typu biżuterię na licytacjach w domach aukcyjnych. Kolejne egzemplarze wystawiane na licytacje notują coraz to nowe rekordy cenowe. O ile trudno byłoby porównywać ceny uzyskiwane przez zupełnie różne przedmioty, to przykłady naszyjników z pereł naturalnych, które w ostatnim trzydziestoleciu zmieniły właściciela więcej niż raz są znakomitym przykładem na zwiększające się zainteresowanie tymi klejnotami. Przedstawimy Państwu dwa takie przykłady.

Naszyjnik Barbary Hutton.

Perły te znane są również pod nazwą naszyjnika Marii Antoniny i były biżuterią przekazywaną przez pokolenia na francuskim dworze królewskim. Sznur pochodzi najprawdopodobniej z XVII wieku i ma również swój polski „ślad” – jedną z jego właścicielek była Maria Leszczyńska, żona króla Ludwika XV. Od czasu ścięcia Marii Antoniny i Ludwika XVI w czasie rewolucji francuskiej losy naszyjnika owiane są mgłą tajemnicy aż do roku 1933, gdy został on zakupiony od Cartiera przez Barbarę Hutton, jedną z najbogatszych kobiet świata, i miał stać się jej biżuterią ślubną.

Naszyjnik składa się z 44 okrągłych pereł naturalnych o wielkości od 8,7 mm do 16,3mm o wyjątkowej jakości. Posiada złote zapięcie z turkusem i 16 niewielkimi diamentami.

W maju 1992, trzy lata po śmierci Barbary Hutton naszyjnik wystawiono na licytację w domu aukcyjnym Christie’s w Genewie. Wyceniany przed aukcją na kwotę 250-350 tysięcy dolarów w licytacji osiągnął on kwotę 580 tysięcy USD. Anonimowy nabywca wystawił go na sprzedaż ponownie 7 lat później. Na fali zainteresowania perłami naturalnymi przewidywano, iż ów historyczny naszyjnik może osiągnąć cenę nawet 1,2 mln USD. Przeprowadzona w listopadzie 1999 aukcja zaskoczyła jednak nawet największych optymistów – kwota 1,47 mln USD uzyskana w licytacji stała się w owym czasie światowym rekordem ceny zapłaconej za biżuterię z pereł.

Naszyjnik Księżnej Windsoru

Postać Wallis Simpson, kochanki króla brytyjskiego Edwarda VIII (który chcąc ją poślubić abdykował w 1936 i emigrował do Francji), powinna być znana choćby tym z Państwa, którzy oglądali serial „The Crown”. Księżna Windsoru znana była z zamiłowania do luksusu i wystawnego życia i zgromadziła jedną z największych na świecie kolekcji biżuterii, którą w testamencie zapisała Instytutowi Pasteura jako dowód wdzięczności za pomoc rządu Francji dla niej i jej męża. Po jej śmierci biżuteria ta była przez 5 dni prezentowana na wystawie w Nowym Jorku, gromadząc tłumy odwiedzających, których nie zraziła konieczność trzygodzinnego stania w kolejce. Została następnie wystawiona na aukcje w Sotheby's w Genewie przynosząc największy w historii dochód ze sprzedaży kolekcji należącej do jednego właściciela wynoszący ponad 50 mln USD.

Jednym z najcenniejszych elementów kolekcji był naszyjnik z 28 białych pereł naturalnych o wielkości od 9,2 mm do 16,8 mm o kształtach od idealnie okrągłych przez semiokrągłe, owalne i lekko spłaszczone aż do lekko nieregularnych/barokowych. Taka zmienność kształtów jest charakterystyczna dla sznurów pereł naturalnych, w których forma idealnie kulista jest niezmiernie rzadka. Naszyjnik posiadał zapięcie zdobione diamentami i został wykonany przez Cartiera dla matki Edwarda VIII, królowej Marii. Przekazany królowi Edwardowi, stał się następnie upominkiem sprezentowanym jego ukochanej.

W kwietniu 1987 na aukcji w Sotheby’s naszyjnik osiągnął cenę 733.333 USD, a nabywcą został Calvin Klein, który – wraz z kilkoma innymi perłowymi drobiazgami kupił go dla swojej żony Kelly. Po latach Kelly Klein wyznała, iż naszyjnik ten „miał zawsze w jej sercu specjalne miejsce” jako wyraz miłości ze strony jej męża na wczesnym etapie ich małżeństwa, a prezent ten odczytywała jako obietnicę szczęścia w przyszłości. Wystawiając go na sprzedaż po dwudziestu latach marzyła o tym, aby po raz trzeci stał się prezentem wyrażającym czyjeś szczere uczucia noszonym z dumą przez obdarowaną osobę.

Licytowany ponownie w grudniu 2007 na aukcji w Sotheby’s naszyjnik księżnej Windsoru osiągnął cenę 3.625.000 USD, a więc pięciokrotnie wyższą niż dwadzieścia lat wcześniej. Była to jednocześnie druga najwyższa cena osiągnięta w tamtym czasie na aukcjach przez naszyjnik z perłami (po wylicytowanej w kwietniu 2007 roku dwurzędowej kolii Barody złożonej z 68 pereł naturalnych, za którą zaoferowano kwotę przekraczającą 7 mln USD). Nabywcą klejnotów księżnej Windsoru w 2007 był anonimowy kolekcjoner z Europy.

Rynek pereł naturalnych w XXI wieku

Wymienione wyżej przykłady to zaledwie kilka spośród wielu transakcji perłami i wyrobami z pereł naturalnych dokonywanych przez światowe domy aukcyjne. Osiągnięty w 2007 roku rekord cenowy również nie przetrwał długo - 4 lata później został pobity przez sprzedany za kwotę 11 mln USD naszyjnik z perłą La Peregrina (zakupioną w roku 1967 roku dla Elizabeth Taylor za kwotę 37 tysięcy USD).

Handel perłami naturalnymi nie jest jednak ograniczony do rynku aukcyjnego – na świecie istnieją firmy specjalizujące się w obrocie takimi kamieniami. Nie jest ich wiele i nie zawierają licznych transakcji, jednakże są to zazwyczaj transakcje o bardzo wysokiej wartości.

Skąd dziś na rynku biorą się perły naturalne? Część z nich pochodzi ze starej biżuterii i oferowana jest bądź to w postaci oryginalnych wyrobów jubilerskich, bądź w postaci wyrobów współczesnych w których używane są stare perły pochodzące ze skupu. Drugim źródłem są przypadkowe znaleziska dokonywane głównie przez rybaków poławiających małże bądź ślimaki w celach spożywczych (dotyczy to przede wszystkim biokonkrecji węglanowych, które do dziś nie są hodowane), skupowane następnie przez perłowych dealerów specjalizujących się w kamieniach o naturalnym pochodzeniu.

Bardzo wysokie ceny pereł naturalnych i związana z nimi żądza zysku są niestety również powodem nieuczciwych transakcji dokonywanych na rynku przez różnej maści oszustów. Pominiemy tu perły „naturalne” oferowane często w internecie ale i sklepach stacjonarnych przez handlowców nie mających wielkiego pojęcia o tym, co sprzedają. Z turystycznych kurortów Azji znane są przypadki zaaranżowanych specjalnie dla bogatego turysty scen „znalezienia” w wyłowionym małżu perły „naturalnej” i zaoferowania mu takiego znaleziska na sprzedaż. Bardziej wyrafinowane przestępstwa dokonywane są przez oszustów dysponujących zapleczem w postaci farmy hodowlanej, które polegają na wyhodowaniu perły w taki sposób, aby w badaniu rentgenowskim wykazywała ona cechy właściwe dla kamieni naturalnych. Dlatego kupując perły naturalne z niepewnego źródła warto zawsze pytać o certyfikat wystawiony przez któryś z renomowanych instytutów badawczych (SSEF, GIA itp.).

Wycena pereł naturalnych.

Wysokie ceny pereł naturalnych są przede wszystkim pochodną ich rzadkości. Naprawdę piękne egzemplarze dużo łatwiej znajdziemy wśród klejnotów pochodzących z hodowli a ogromna większość dostępnych na rynku pereł naturalnych sensu stricto to kamienie małe, o mniej regularnych kształtach i słabym połysku.

Największy wpływ na cenę perły naturalnej będzie miała jej wielkość wyrażana tu w jednostkach masy – ponieważ idealnie kulisty kształt wśród pereł naturalnych jest ekstremalnie rzadki, masa jest lepszą do porównań miarą jej wielkości. Przy wycenie bierze się również pod uwagę kształt, jakość powierzchni i właściwości optyczne (połysk, orient, kolor).

Do wyceny pereł wciąż stosowana jest formuła zaproponowana w drugiej połowie XVII wieku przez francuskiego podróżnika i kupca Jean Baptiste Taverniera i choć w dzisiejszych czasach modyfikowana jest poprzez użycie innych jednostek masy oraz współczynników odzwierciedlających aktualne ceny, to warto przytoczyć ją dla zobrazowania wpływu poszczególnych czynników na cenę perły. Wg Taverniera wartość perły naturalnej można wyliczyć za pomocą wzoru:

P= m2 * q

gdzie m jest masą perły wyrażoną w granach (1 gran = 0,05 grama), a q jest współczynnikiem jakości odzwierciedlającym pozostałe czynniki ocenne (kształt, jakość powierzchni, optyka) i może przybierać wartości od 0,5 do 30 przy czym z reguły zawiera się pomiędzy 2 a 20. Aby odzwierciedlić zmiany cen pereł w czasie i różne wyceny dla różnych gatunków pereł należy dodać jeszcze współczynnik cenowy - otrzymamy wtedy formułę w postaci: P= m2 * q * c, gdzie c jest owym współczynnikiem cenowym umożliwiającym nam wyliczenie ceny w konkretnej walucie dla danego gatunku perły i w danym czasie.

Dlaczego przytaczamy tu wzór Taverniera? Jeśli przyjrzą mu się Państwu uważnie, rzuca się w oczy silna (kwadratowa) zależność ceny od masy perły. Przekładając to na perły o idealnie kulistym kształcie formuła jeszcze bardziej działa na wyobraźnię – ponieważ zależność objętości (a więc i masy) kuli od jej promienia (średnicy) jest sześcienna, to dla pereł kulistych wzór ten przybierze wartość:

P = f6 * q * s

gdzie f jest średnicą perły, q – współczynnikiem jakości a s – stałą zawierającą w sobie współczynnik cenowy, masę właściwą perły oraz stałe użyte do wyliczenia objętości kuli w zależności od jej średnicy. Tak silna potęgowa zależność powoduje iż np. kulista perła o średnicy 15 mm będzie STO razy droższa od analogicznej perły o średnicy 7 mm.

Ponieważ naszyjniki z pereł naturalnych są zazwyczaj wykonane z kamieni o różnej, stopniowanej wielkości (dobór egzemplarzy jednakowych pod względem wielkości byłby ogromnie trudny) silna zależność ceny od masy powoduje, iż o wartości sznura decyduje najczęściej zaledwie kilka największych pereł z jego centralnej części. Pięć do dziewięciu największych pereł przeważnie odpowiada za 50% ceny naszyjnika.

Rzadkość oraz niepowtarzalność pereł naturalnych wpływa również na bardzo wysoką premię uzyskiwaną w przypadku idealnego doboru pary pereł do kolczyków – w tym przypadku wyceniając parę traktuje się ją jak jedną perłę o masie równej sumie mas składowych oraz podwaja się współczynnik jakościowy. W rezultacie cena takiej pary jest OŚMIOKROTNIE wyższa od ceny pojedynczej perły (każda z pereł idealnie dobranych w parę zyskuje 300% swojej wartości).

O czym świadczy taki sposób wyceny? Kupując perły zawsze płacimy za stopień unikalności danego egzemplarza, za jego niepowtarzalność. W przypadku kamieni z hodowli duże rozmiary i wysoka jakość są bardzo rzadkie. W przypadku pereł naturalnych ogromny problem stwarza już znalezienie DRUGIEGO egzemplarza o podobnych parametrach.

Aktualne ceny naszyjników z pereł naturalnych - przykłady

Korzystając z możliwości wizyty w jednej z zaprzyjaźnionych firm specjalizującej się w handlu morskimi kamieniami naturalnymi możemy Państwu przedstawić kilka spośród aktualnych ofert sprzedaży naszyjników z pereł naturalnych naprawdę doskonałej jakości (pod tym względem asortyment firmy jest rzeczywiście unikalny, gdyż większość oferowanych dziś pereł naturalnych to kamienie, które nie zachwycają swoją urodą). Perły pochodzą ze skupu starej biżuterii, a skompletowanie naszyjnika wysokiej klasy zajmuje czasem wiele lat.

Dwurzędowa kolia z pereł naturalnych

  Przykład 1 – dwurzędowa kolia z pereł naturalnych 6-12 mm. Jej cena wynosi 1,5 mln USD. Kolia posiada kosztowne zapięcie innymi kamieniami, cena samych pereł w wyrobie wynosi 1,2 mln USD.  

 Naszyjnik z białych pereł naturalnych

  Przykład 2. Naszyjnik z pereł naturalnych 6,2-12,75 mm. To zdecydowanie najpiękniejsze perły w ofercie firmy (niemal idealne, o pięknym połysku). Aktualna cena naszyjnika: 2,5 mln USD.  

 Naszyjnik z naturalnych pereł Tahiti

  Przykład 3. Naszyjnik z naturalnych pereł Tahiti 6-14 mm w jasnych, srebrzysto-szarych barwach przeplatanych diamentami i niewielkimi kulkami onyksu. Cena wynosi 5 mln USD, jednak bardzo wpływa na nią obecność dużych diamentów.  

 Trzyrzędowa kolia z pereł naturalnych

  Przykład 4. To coś z biżuterii tańszej – ta trzyrzędowa kolia z pereł 4-7 mm kosztuje „zaledwie” 130 tysięcy USD. Naturalne perły o średnicy poniżej 7 mm uważane są za małe, a mniej doskonałe kształty wpływają na znaczne obniżenie ceny.  

 

Dokąd zmierzamy?

Sto lat po rozpoczęciu hodowli pereł zapomniane na przeszło pół wieku perły naturalne znów biją rekordy cenowe. Dziś wydają się one mieć znacznie większy potencjał inwestycyjny z uwagi na znikomy dopływ nowych egzemplarzy na rynek.

Czy owe astronomiczne ceny mogą spowodować ponowne zainteresowanie celowym poszukiwaniem pereł naturalnych? Na razie nie wydaje się to prawdopodobne z uwagi na rzadkość występowania tych klejnotów i coraz wyższą jakość kamieni uzyskiwanych z hodowli. Nie można jednak wykluczyć, że w pewnym momencie wysoka cena stanie się wystarczającą motywacją do eksploracji zapomnianych od niemal wieku łowisk, które – nietknięte przez dziesięciolecia – mogą kryć w sobie zaskakujące niespodzianki.

Komentarze do artykułu (4)

,
komentarz archiwalny

{link} Czy znana jest Państwu taka kolekcja? Znalazłam na starociach i chciałabym wiedzieć, co to jest warte, jeśli w ogóle jest.

,
komentarz archiwalny

Bardzo nam przykro, ale wycena pereł na podstawie zdjęcia jest absolutnie niemożliwa. Wyceny i ekspertyz pereł dokonujemy wtedy, gdy możemy je zbadać osobiście. Nie jest też dla mnie do końca jasne, dlaczego takie pytanie zadaje nam Pani jako komentarz do artykułu o perłach naturalnych, gdyż produkt, który Pani wskazuje nie wydaje się być z takich pereł wykonany (na co wskazywałby bardzo 'młody' wiek wyrobu).

,
komentarz archiwalny

Dzień dobry Bardzo ciekawy artykuł. Przeczytałam z ogromną przyjemnością i zaciekawieniem. Chciałabym zapytać jak kształtuje się wycena pereł naturalnych rzecznych polawianych jeszcze do XIX wieku. To te perły, które od sredniowiecza występują bardzo często na kapach, ornatach, mitrach, wyszyty jest nimi Racjonał chociażby. Mam 8 sznurowy naszyjnik pereł tego rodzaju od 2-7 mm i ciekawa jestem gdzie można by go wycenić. Pozdrawiam.

,
komentarz archiwalny

W przypadku tak rzadkiego dobra najbardziej miarodajną wyceną byłoby wystawienie go na aukcję. Domy aukcyjne oferują również wycenę historycznej biżuterii i pewnie tam szukalibyśmy pomocy ekspertów.

Dodaj komentarz

Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl