Gemlord.pl

Rynek pereł 2025 - zaglądamy za kurtynę

0

W roku 2025 na rynku pereł dominuje wyczekiwanie, a przynajmniej tak wygląda sytuacja widziana oczami handlowców. Warto jednak zajrzeć poza kurtynę targów, aukcji i ofert dealerów i odnotować wydarzenia, które mogą determinować dostępność i ceny pereł w najbliższych latach. Tym razem potrzebowałem trzech wyjazdów, aby pokusić się o próbę opisania zjawisk, które mogą być istotne dla rynku pereł w przyszłości.

Zanim jednak przyjrzymy się sytuacji w perłowej branży odnotujmy dwa rynkowe trendy, które wywróciły strukturę cen w biżuterii z pereł i w ostatnich dniach zmusiły nas do ponownej kalkulacji cen wszystkich wyrobów.

Rynki walutowe i surowcowe

Stabilizacja na rynku pereł powoduje, że ich ceny w poszczególnych krajach wyznaczane są przede wszystkim przez kursy ich walut, na które ogromny wpływ ma polityka banków centralnych. U nas mamy Radę Polityki Pieniężnej utrzymującą, pomimo spadku inflacji, wysokie stopy procentowe, co powoduje wzrost kursu polskiego złotego. Od początku roku złoty umocnił się o niemal 15% w stosunku do dolara USA i głównych walut azjatyckich, przez co ceny samych pereł liczone w złotówkach stały się istotnie niższe. To sytuacja, której nie widzieliśmy od dawna – przez ostatnie 15 lat ceny pereł rosły tak szybko, że zmiany kursów walutowych miały marginalne znaczenie. Dziś to nie rynek pereł, ale sytuacja na rynku walut skłoniła nas do ponownego przeliczenia cen.

Z drugiej strony jednak niepewna sytuacja geopolityczna powoduje bardzo silny wzrost cen złota, co równoważy, albo wręcz przeważa spadek cen pereł w biżuterii. Wyroby, w których złoto dominuje drożeją, te zaś w których dominują perły korzystają z silnej pozycji polskiej waluty. Zmienia to w dużym stopniu strukturę cen biżuterii z pereł, co mogą Państwo zaobserwować w naszym sklepie.

W tym roku mamy zatem w Polsce sytuację sprzyjającą kupowaniu asortymentu o przeważającym udziale pereł, takich jak naszyjniki z pereł czy bransolety, drogie natomiast stają się pierścionki z perłą, kolczyki czy zawieszki o dużej masie złota.


Wzrost cen złota w roku 2025

  Ogromny wzrost cen złota w roku 2025  

 

Sytuacja popytowa

Popyt na perły w roku 2025 wydaje się być stabilny, z wartą do odnotowania zmianą na rynku amerykańskim. Wprowadzone przez Donalda Trumpa 30% cła na import z Chin (a zatem i z Hong Kongu) podniosły koszt importu na tyle, iż kupcy z USA szukają innych źródeł zaopatrzenia. O ile jednak w perły morskie można zaopatrywać się np. w Japonii, to dla słodkowodnych raczej nie ma alternatywy. Dla Amerykanów staną się one trudniej dostępne i znacznie droższe, przynajmniej przez czas prowadzenia wojny handlowej przez obecną administrację USA.

Ceny pereł

Po okresie gwałtownego wzrostu z kulminacją w roku 2023 ceny pereł w latach 2024-2025 ustabilizowały się na poziomie około 20% niższym niż w szczycie hossy. Mówimy tu jednak o średniej – słabe perły potaniały nawet o 60-70%, natomiast ceny egzemplarzy najwyższej klasy trzymają się bardzo mocno i potrafią nawet rosnąć. Różnie wygląda też sytuacja dla różnych gatunków pereł, co omówimy w dalszej części artykułu. Tu warto jeszcze odnotować dwa spostrzeżenia.

Po pierwsze – na rynku pojawiło się wielu dealerów, którzy koncentrują się na perłach najwyższej klasy uważając je za bezpieczną inwestycję, niewrażliwą na niespodziewane wydarzenia uderzające w popyt. Pereł najwyższej klasy zawsze brakuje, a popyt na rzadkie dobra nigdy nie słabnie. Konkurencja w pozyskiwaniu najlepszych egzemplarzy przez dealerów będzie dodatkowym czynnikiem napędzającym wzrost cen tych rarytasów.

Po drugie – na rynku dominuje przekonanie, że perły skazane są na dalszy wzrost cen. Niektórzy dealerzy nazywają obecną stabilizację „korektą techniczną”, czyli chwilowym przystankiem w długoterminowym trendzie wzrostowym.

Prześledźmy teraz sytuację na rynkach poszczególnych gatunków pereł – tu najciekawsze rzeczy dzieją się „u źródła”, czyli na poziomie hodowców.

Perły słodkowodne

Wszystko co dzieje się na rynku pereł hodowanych w wodach słodkich jest w mniejszym lub większym stopniu spowodowane przechodzeniem przez hodowców na hodowlę pereł jądrowych. Tych hodowanych metodą tradycyjną jest coraz mniej, oferta kamieni jądrowych jest zaś coraz większa. Naturalną koleją rzeczy jest zatem spadek cen pereł jądrowych i wzrost cen kamieni bezjądrowych.

Jednak choć teoretycznie wśród tych pierwszych powinniśmy być w stanie wyszukać większą ilość egzemplarzy doskonalszych, to charakterystyka kamieni, które są na rynku, bardzo rzadko skłania do ich zakupu prawdziwego konesera. Nieciekawa bowiem jest ich… barwa, która sprawia, iż brakuje im „życia”. Jest zimna, jakby "zgaszona", idealnie biała, a czasem sina. W porównaniu z kamieniami z tradycyjnej hodowli w sznurach pereł jądrowych znacznie rzadziej spotyka się orient. Być może jest to efekt niedoskonałej techniki wybielania. Mamy nadzieję, że z czasem doczekamy się jej ulepszenia.

Perły słodkowodne jądrowe i bezjądrowe

  Sznury pereł wysokiej klasy - tradycyjnych bezjądrowych (4 szt. po lewej stronie) i jądrowych (4 szt. po stronie prawej). Te ostatnie wydają się "pozbawione życia", bezjądrowe są znacznie piękniejsze.  

 

Z każdym rokiem zmniejsza się ilość pereł o kształcie łezki lub guzika, zatem ceny tych form dalej rosną. Mało jest też sznurów o barwach pastelowych, co zapewne wynika z dużego popytu na perły białe przez co większość zbiorów poddawana jest wybielaniu.

Być może to ostatnia chwila na zakup tradycyjnych pereł słodkowodnych o wysokiej jakości, jako że z każdym dniem wyszukanie naprawdę dobrych egzemplarzy staje się trudniejsze.

Perły Akoya

Na rynku pereł Akoya wciąż daje o sobie znać „nawis podażowy” wynikający najprawdopodobniej ze spekulacyjnych zakupów dealerów w latach 2022-2023 finansowanych kredytami. Niejednoznaczność rynku, o której pisałem rok temu, wymusiła obniżenie cen, które obecnie znajdują się na poziomie z roku 2022 i ten poziom wydaje się dla nich „twardym dnem” – oferty na tym poziomie znikają dość szybko. Jednocześnie ceny pereł Akoya o jakości unikalnej (np. posiadających certyfikaty PEPCO) utrzymują się na bardzo wysokich poziomach, co dość jednoznacznie wyznacza kierunek dla cen tych kamieni w przyszłości.

Interesujące rzeczy dzieją się natomiast na poziomie produkcji. Ocieplenie klimatu bardzo źle wpływa na małże Pinctada fucata używane tradycyjnie do hodowli pereł Akoya. Wody w okolicach Japonii stają się dla nich zbyt ciepłe (niektórzy mówią wręcz, że małże się „gotują”). Aby temu zaradzić branża rozpoczęła w ostatnim czasie eksperymenty z użyciem pokrewnego gatunku Pinctada radiata sprowadzonego z Bliskiego Wschodu. Na drodze hodowców stoją jednak problemy wynikające z różnic pomiędzy tymi gatunkami.

Po pierwsze, pomimo wielu podobieństw anatomia osobników obu gatunków nieco się różni. Małże Pinctada radiata nie oferują wystarczającej przestrzeni na wzrost dużych pereł, zatem uzyskamy z nich kamienie mniejsze niż Akoya. Duże perły Akoya będą zatem pierwszymi, których zabraknie, a co za tym idzie - podrożeją w znacznym stopniu.

Po drugie, piękno pereł Akoya to efekt „współpracy” małży z klimatem wysp japońskich. Reagując na zmiany temperatury małż tworzy kamień o określonej strukturze, która wywołuje piękne efekty optyczne. Wprowadzając do hodowli małże z cieplejszego klimatu musimy liczyć się z tym, iż jego reakcje będą zupełnie inne, co może w znacznym stopniu wpłynąć na właściwości uzyskiwanych pereł. Małże Pinctada fucata przeżywają temperaturowy stres związany z ociepleniem klimatu. Jednocześnie małżom Pinctada radiata będzie zbyt zimno w chłodniejszej porze roku. Dziś technicy szczepią małże w okresie od kwietnia do października. Dla nowych małży kwiecień jest zbyt zimny aby dokonywać tej operacji, zatem okienko na szczepienie będzie zawężone.

Rodzi się jednocześnie pytanie: czy uprawnione będzie nazywanie pereł z małży Pinctada radiata perłami Akoya? Jeśli przyjmiemy, iż to gatunek małża determinuje rodzaj (gatunek) pereł, które uzyskamy w wyniku hodowli, to powinniśmy tym nowym kamieniom nadać inną nazwę i pogodzić się, że piękne Akoya odchodzą w przeszłość. Zapewne jednak czynniki marketingowe skłonią branżę do pozostania przy nazwie Akoya.

No i w końcu – jeśli nawet użycie małży Pinctada radiata pomoże nam w warunkach zmian klimatycznych to pozostają jeszcze czynniki demograficzne Japonii, które nieubłaganie zmniejszają liczbę farm, na których hodowane są perły. A na to nikt póki co nie ma dobrego pomysłu…

Perły Tahiti

Ceny pereł Tahiti zatrzymały się i bardzo wysoką wartość utrzymują jedynie egzemplarze wysokiej klasy. Ceny słabszych pereł spadły do poziomu z roku 2022 - wyższego niż przed pandemią, ale niższego niż to co obserwowaliśmy w czasie „perłowego szaleństwa 2023”.

Dealerzy narzekają na trudności z pozyskaniem tych pereł związane z ostatnimi zmianami w prawodawstwie Polinezji Francuskiej – obecnie wolumen pereł pozyskiwanych z hodowli ograniczony jest przez powierzchnię farmy perłowej i maksymalne dopuszczalne przez nowe regulacje zagęszczenie małży na farmie. Każdy wzrost popytu (a takie są spodziewane) napotka na barierę podaży, której zwiększyć nie sposób.

Perły South Sea

I na koniec jeszcze drobna obserwacja związana z rynkiem pereł South Sea. Tu sytuacja wygląda podobnie jak w przypadku pereł Tahiti – ceny pereł wysokiej klasy utrzymują się bardzo wysoko, słabsze perły są zaś na trochę niższych poziomach. Białe perły wciąż są wyceniane wyżej niż złote.

Warto jednak przypomnieć opinie australijskich hodowców, które przytaczałem rok temu po jednym z seminariów, w których brałem udział. Panował wówczas optymizm związany z najmniejszą podatnością tamtejszych farm na wzrost temperatury wód – mówiono wówczas, iż w razie czego hodowlę będzie można przenieść bardziej na południe Australii. Od tamtego czasu kraj ten zmaga się z toksycznym zakwitem alg, atakującym właśnie południowe wybrzeże i niszczącym podmorską faunę. Zjawisko to, niemożliwe do opanowania przez ostatni rok, wywołane jest właśnie ociepleniem klimatu.

 

Zakwit alg

Komentarze do artykułu (0)

Dodaj komentarz

Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl